• Po zmianach wprowadzonych przez Lulę, Brazylia nie wróci do stanu pierwotnego.

    Co najwyżej, proces zostanie powstrzymany na chwilę.

    Każda rewolucja pozostawia zmiany w świadomości tych najniżej postawionych.

    Ferment, legendę nie do zwalczenia.Dlaczego nie proponuje Pan wycieczki do Norwegii czy Szwecji?

    Pana post to klasyczny przykład manipulacji i sprzedawania teorii, że redystrybucja=>socjalizm=>komunizm=>sierp, młot, Kuba i ZSRR.

    Alternatywa to rosnące nierówności, niezadowolenie społeczne, a w konsekwencji albo rewolucja, albo autorytaryzm i trzymanie tychże niezadowolonych za twarz (czego się nie da robić w nieskończoność).

    Temat „czy (p)redystrybucja ma sens” chyba już został na tym forum przerobiony – zastanawiamy się teraz nad sposobami. Nawiązując do wspomnianych dolarów – jest na przykład metoda amerykańska, czyli redystrybucja publicznych pieniędzy do banków, żeby przypadkiem nie poniosły konsekwencji swoich ryzykownych decyzji… Ale chyba nie o taką nam chodzi.

    A z legendami, męczennikami, trzeba się na pewnym stopniu rozwoju liczyć bardziej, niż w społeczeństwach rozwiniętych bardziej.

    Nie ma powrotu dla elit, do poprzednich stosunków społecznych.1. Tajwan to jest wciąż de facto militarna dyktatura i państwo stanu wyjątkowego, zaś Koreańczycy są jak Japończycy – oni żyją aby pracować a nie pracują aby żyć. To są zupełnie inne kultury niż nawet środkowo- i północno-europejska kultura pracy wytworzona przez luteranizm a szczególnie zaś kalwinizm.

    2. Brazylia już praktycznie wróciła do stanu sprzed reform Luli, jako iż nie zadbał on o to, aby te reformy utrwalić także instytucjonalnie, szczególnie przez zmiany w prawie, a szczególniej zaś konstytucji. Reformy Luli nie dotknęły w ogóle domeny wywarzania ani finansów, a więc były one bardzo naiwne i tylko powierzchniowe, a więc z góry skazane były one na niepowodzenie.

    3. Zgoda – zdesperowanych nie mających do stracenia nic, prócz życia, przybywa w III świecie, ale wielu z nich wynajmowanych jest przez kapitał w celu tłumienia ruchów mających na celu wyzwolenie ludzi pracy z opresji gnębiącego ich od setek lat kapitału.

    Jest to chyba reguła- powinieneś wiedzieć więcej o teorii, ja to raczej intuicyjnie przeczuwam.

    Samoorganizacja społeczna w dobie niemożności kontrolowania przez rząd przepływu informacji, rodzi całkiem inne możliwości.

    Tym bardziej, gdy przybywa zdesperowanych nie mających do stracenia nic, prócz życia.

    A taka jest zdaje się sytuacja większości populacji Ameryki Łacińskiej.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires